Herbaciane spotkanie (lipcowy meet w Czajowni)
Pojawiam się z garstką zdjęć z tytułowego wydarzenia. We Wrocławiu byłam ze trzy razy w swoim krótkim życiu i donoszę, iż z każdym kolejnym zakochuję się w tym miejscu coraz bardziej. W podróż zabrałam jedyną lalkę jaka mi obecnie towarzyszy, czyli Jirkę. Dobrze się złożyło bo zawsze była (i jest) najbardziej chętna do zwiedzania, zupełnie obojętne czy piwnicy we własnym mieszkaniu czy innego miasta. Przed udaniem się na spotkanie rozbijałyśmy się na uliczkach, mostach i rabatach Wrocławia🏃.
Jirka nawiązała również kontakt z pewną sławną istotą, rozmawiali głównie o konstrukcji granatów zapalających i o pogodzie.
meet🍵29.07.2021
Spotkanie odbyło się w Czajowni, bardzo klimatycznym i przyjaznym miejscu o przepięknym wnętrzu i ogródku oddanym do dyspozycji uczestników meeta. Pojawiło się całkiem sporo lalek, z wyraźną dominacją członków pullipowej familii oraz przeróżnych Blythe. Niesamowity okazał się dla mnie poziom dopracowania stylizacji poszczególnych postaci, różnorodność koncepcji, chipów, wigów, ubrań, akcesoriów. Widać było serce włożone w ukształtowanie wizerunku swoich plastikowych podopiecznych. Na poparcie tych słów wysuwam argumenty w postaci zdjęć.
Początkowy chaos czyli jeden z fajniejszych momentów kiedy lalki dopiero zapełniają stoły.
Pora na kilka pojedynczych ujęć pokazujących szeroki przekrój stylizacji!
🍵
🌻Roosevelta🌹
Na pożegnanie z Wrocławiem jeszcze odrobina kolorowego, podwórkowego świata.
0 komentarze