1 2 3 próba mikrofonu
Post organizacyjny, BHP i PSO
Rozpoczynam swoją przygodę z blogiem w momencie, w którym sącząc herbatę z kubka i bezmyślnie przerzucając strony pdfa z lekturą na zajęcia zorientowałam się, że w zeszłym miesiącu minął rok od kiedy przybyły do mnie dwie plastikowe towarzyszki, Jirka i Noah. W sumie rok to ładny okres czasu, nie zanosi się na redukcję składu lalkowej rodziny, w przypływie pozytywnych emocji założyłam więc bloga, by mieć gdzie gromadzić zdjęcia plastiku z plenerów i pokojów.
Korzystając z okazji zapraszam potencjalnych czytelników do zapoznania się z zakładką "Lalki", gdzie, jak sama nazwa wskazuje, znaleźć można lalki. Uchylę rąbka tajemnicy i zdradzę, że obecnie mieszkają ze mną trzy pełnoprawne sztuki (o dyskryminowanych mieszkańcach kiedy indziej).
Posty pojawiać się będą razem z ładną pogodą, zależność ta jest silna i łatwa do przewidzenia, chociaż czasami może się zdarzyć inaczej (np. kupię sobie rękawiczki, żeby nie doznać odmrożenia palców podczas trzymania aparatu :^)).
Przez bloga przewiną się pewnie również lalki nie będące moją własnością (w tym zapewne Petra i Riley, lalki mojej ziomeczki-W.). Stosowne zdjęcia będę oczywiście stosownie podpisywać.
Z mojej strony to tyle, pierwsze zajęcia uważam za zakończone.
Posty pojawiać się będą razem z ładną pogodą, zależność ta jest silna i łatwa do przewidzenia, chociaż czasami może się zdarzyć inaczej (np. kupię sobie rękawiczki, żeby nie doznać odmrożenia palców podczas trzymania aparatu :^)).
Przez bloga przewiną się pewnie również lalki nie będące moją własnością (w tym zapewne Petra i Riley, lalki mojej ziomeczki-W.). Stosowne zdjęcia będę oczywiście stosownie podpisywać.
Z mojej strony to tyle, pierwsze zajęcia uważam za zakończone.
0 komentarze