Tu na razie jest zboże / Ale będzie ściernisko
Tytuł mówi za siebie, chociaż zdjęcia będą w, zupełnie sprzecznej z prawami natury i wszelkiego porządku wszechświata, odwrotnej kolejności. Dlaczego? Bo uważam, że wykonane wczoraj zdjęcia Jirki są trochę bardziej bogate w słońce niż ich nieszczęsne poprzedniczki (w dniu robienia pierwszej polnej sesji padał deszcz) i dzięki temu zyskują. Zyskuje też fryzura wyżej wspomnianej, która czasami ma tendencję do puszenia się ponad miarę, co też widać na nieco starszych zdjęciach i co staram się tępić, uzbrojona w grzebień, silną wolę i okolicznościową wiązankę.
Jak już pisałam, Jirka bezdyskusyjnie i totalnie kojarzy mi się z latem i mam nadzieję, że po tej krótkiej zdjęciowej prezentacji również komuś, kiedyś, podczas przejeżdżania w upale polną ścieżynką, przyjdzie na myśl jasnowłosa, trochę zbyt poważnie (jak na okoliczności) ubrana, buszująca w zbożu Dalka.
Akt I (?) Ściernisko
Akt II (?) Zboża
Do następnego!
0 komentarze