O Dyńkonie słów kilka
Jeśli stoicie to usiądźcie. Albo nie, najpierw zróbcie sobie duży kubek czegoś gorącego do picia i potem usiądźcie. Ten post będzie zwyczajnie długi, a właściwie to nadzwyczajnie długi, do pokazania mam około pięćdziesięciu zdjęć i trochę do napisania pod nimi również. Źródłem tej gigantycznej liczby zdjęć i całego zamieszania wokół nich jest spotkanie lalkowiczów we Wrocławiu, które odbyło się 24.03 i o którym pewnie usłyszycie jeszcze nie raz nie dwa. Do Wrocławia zawitałam drugi raz w życiu, z mocnym postanowieniem i misją nacieszenia oczu pięknem, dlatego najpierw odwiedziłam tamtejsze muzeum, a potem pojechałam rozklekotanym tramwajem (misja go trochę nie obejmowała) na Dyńkon. Atmosfera, ludzie, miejsce i lalki-wszystko połączone dało świetną zabawę, dużo śmiechu i ten specyficzny rodzaj nowości, który uwielbiam. Teraz pozostało mi tylko napisać posta i uśmiechać się na wspomnienie min ludzi, którzy obserwowali wydarzenie z boku. Tyle lalek w jednym miejscu, to przecież nie zdarza się często-w tym chyba zgadzamy się wszyscy, ci lalkujący i ci nie.
Z taką ekipą mogłabym podróżować vanem przez świat |
Najpiękniejszy stock, jaki miałam okazję dotykać |
Wzbudza chęć natychmiastowego przytulenia |
Co dwie Madoki to nie jedna aka meetowe bliźniaczki |
Zestawienie kolorystyczne z faceupem jest cudowne |
Kategoria: najchętniej bym wpakowała do walizki i wywiozła do siebie |
Yeolume na żywo są fajniejsze niż na zdjęciach-ciekawostka na dziś |
Twins are up to no good |
Kategoria: Aira oddaj mi lalkę (żarty żartami ale Vixen jest świetna) |
Anioł (brokat!!!na rzęsach!!!jest!!!piękny!!!) |
Nie no, to jest moja dalkowa faworytka, jako Freya i jako model |
Namu na żywo są fajniejsi niż na zdjęciach-ciekawostka na dziś |
Czasem mam ochotę oddać swoje serce plastikowym chłopakom (teraz jest ten czas) |
50 odcieni rudości |
Jakość ssie ale Noah i Marzipan wyglądają razem uroczo |
Serce już oddałam, teraz oddam nerkę za te buty |
Ona jest świetna, czapka jest świetna, niech ktoś zrobi matematykę co wychodzi |
Zdjęcie nie oddaje ani jego uroku ani zieleni |
Gdybym miała wybrać jedno zdjęcie żeby zobrazować meeta |
Przygotowania do wyczekiwanego zdjęcia grupowego (+/- 115 lalek to nie przelewki) |
Pakujemy |
Marco macha na pożegnanie |
Do następnego (i napisania i meeta)!
3 komentarze
Bardzo fajne zdjęcia. Muszę przyznać, że i na mnie zrobiła niesamowite wrażenie ta ilość lalek :)
OdpowiedzUsuńA mnie nie było! I do tego dopiero teraz trafiłam na twojego bloga! A miałam szansę zobaczyć na żywo twoje lalki... W szczególności Noah, jest cudowna.
OdpowiedzUsuńJak widać, spotkanie udane, może kiedyś i ja się wybiorę ;)
OdpowiedzUsuń