Magiczna sztuczka (w) kiepskiej jakości
Gotowi?
Abrakadabra
Przybył wczoraj, kompletnie nieplanowany-mimo to żywię nadzieję, że jakoś się dogadamy. Obecnie chłopak leży rozłożony na części pierwsze w oczekiwaniu na zmiany, które będą wielkie. Prawie tak jak jego dłonie. Imię właśnie wybieram, chipy właśnie zamawiam, na wiga docelowego trochę sobie poczeka, bo ostatnio spłukałam się kupując nowe włosy siostrzyczkom. W każdym bądź razie, cieszę się.
Do następnego!
0 komentarze